Podpisanie umowy abonamentowej z jednym z operatorów wiąże się z możliwością odebrania nowego smartfona, choć nie zawsze jest to słynny „telefon za 1 zł”. Zastanówmy się, czy stałe zobowiązanie ze spłatą telefonu jest opłacalne. Jak zwykle, decyzję można rozpatrywać przez pryzmat pewnych plusów, ale i niewątpliwych minusów.
Czy telefon w abonamencie jest jak zakup na raty?
Odpowiadając na powyższe pytanie: nie do końca. Jeśli decydujesz się na zakup telefonu na raty, np. w popularnej sieci sklepów sprzedającej RTV i AGD, w praktyce musisz udać się do stanowiska współpracującego z firmą banku, który udziela pożyczki (a więc weryfikuje dane, sprawdza klienta w bazach dłużników, ocenia wysokość i źródła dochodów itp.). Tymczasem operatorzy nie oferują „telefonu na raty”, a jedynie ewentualne, comiesięczne dopłaty do abonamentu w zamian za to, że od ręki wydają nowy, nierzadko cenny telefon.
Załóżmy, że u jednego z operatorów podpisujesz 24-miesięczną umowę na abonament, który wynosi Cię 99 zł miesięcznie. Sprzedawca namawia Cię jednak na nowy telefon marki Xiaomi. Jednorazowo musisz wnieść opłatę 100 zł, a potem, co miesiąc, Twój abonament zostaje powiększony o równe 30 zł. Tym samym co miesiąc czeka Cię rachunek w wysokości 129 zł. 30 zł przez 24 miesiące plus 100 zł opłaty początkowej… to dokładnie 820 zł.
Czy to się opłaca? Jeżeli ten sam model telefonu bez abonamentu jesteś w stanie kupić za te 800-900 zł, to Twój wybór jest bezpieczny, nieobarczony stratą. Ale jeśli wspomniany smartfon Xiaomi bez trudu jesteś w stanie kupić za 400 zł – oferta od operatora okazała się finansowo bardzo niekorzystna, ponieważ w ostatecznym rozrachunku przepłacasz ponad dwukrotnie! Zanim więc złożysz podpis na umowie abonamentowej z dodatkowym telefonem, który wymaga spłaty, przekalkuluj, co jest dla Ciebie najbardziej opłacalnym wyborem.
Czy pieniądze to jedyny czynnik, który decyduje o Twoim wyborze?
Czy każdy klient Plusa, Playa, T-Mobile czy Orange dokładnie analizuje opłacalność telefonu branego na abonament? Odpowiedź jest oczywista: nie. Dzieje się tak choćby dlatego, że część osób preferuje wygodę. Szeroki abonament, nawet jeśli w detalach mało opłacalny, jest po prostu wygodny. Jeden rachunek, jedna opłata, jeden termin. Szczególnie że wiele abonamentów, np. firmowych czy rodzinnych, obejmuje kilka telefonów, kilka numerów, kilka dodatkowych kart z Internetem, dodatkowe urządzenia czy pakiety usług (ubezpieczenie, serwisy streamingowe, telewizję internetową itd.).
Telefon w abonamencie – ma swoje zalety
Operatorzy wiedzą, jak przekonywać do siebie klientów. Ich oferta zawsze wyróżnia atrakcyjne, nierzadko flagowe modele poszczególnych producentów. Możesz wejść w ich posiadanie w relatywnie przystępny sposób – zamiast kilku tys. zł jednorazowa wpłata to zaledwie kilkadziesiąt, maksymalnie kilkaset zł. Do tego dochodzi aspekt promocji. Czasami oferty operatorów bywają zaskakująco korzystne, jeśli weźmiemy pod uwagę zarówno urządzenie, jak i całość warunków abonamentu wraz z dodatkowymi usługami – internetem, telewizją czy subskrypcjami w rozmaitych serwisach.
Zawsze możesz też wziąć najtańszy abonament, a smartfon kupić na własną rękę i znaleźć w Internecie najniższą cenę. Jeżeli potrzebujesz środków na ten zakup zamiast spłaty ratalnej możesz wyszukać chwilówkę – pod poniższym linlkiem znajdziesz aktualny ranking bez dolnych ograniczeń wiekowych dla dorosłych: https://sowafinansowa.pl/ranking-chwilowek-od-18-lat/.