Wojna na Ukrainie a dostawy gazu w Polsce

Wojna na Ukrainie rodzi obawy o ogólne bezpieczeństwo naszego kraju, w tym dostawy gazu do Polski. Wiele osób zastanawia się, w jaki sposób dynamiczna sytuacja u naszych wschodnich sąsiadów będzie się rozwijać i jak odbije się na ekonomiczno-gospodarczej sytuacji całej Unii Europejskiej. Warto przyjrzeć się tej kwestii, by wiedzieć, czy jest się czego obawiać.

Jaki gaz jest w sieci gazowej?

Z technicznego punktu widzenia gaz dla firm oraz dostawy gazu do domu nie różnią się od siebie. Błękitne paliwo pozyskiwane jest z konwencjonalnych źródeł, a także w toku wypłukiwania łupków. Następnie doprowadza się je przy użyciu odpowiedniej infrastruktury we wskazane miejsce. Warto w tym miejscu podkreślić, że surowiec przesyłany rurociągami ma o wiele wyższą kaloryczność od paliwa z butli. Gaz ziemny jest też dość czystym źródłem energii, co ma spore znaczenie dla naszego środowiska.

Dostawy gazu do Polski z Rosji

Tym, co zwraca obecnie największą uwagę światowej i polskiej opinii publicznej, jest bez wątpienia wojna na Ukrainie. 2022 rok od początku nie był zresztą zbyt pomyślny i spokojny. Jednak rozpoczęta w lutym agresja Rosji, tuż po trudnym okresie pandemii rodzi szczególnie uzasadnione obawy o bezpieczeństwo, w tym dostawy gazu w Polsce. Nie ulega wątpliwości, że paliwo to jest bardzo potrzebne Europie. Z kolei potencjał wydobycia i transportu odpowiedniej ilości surowca, stanowi kluczową kartą przetargową Rosji względem nakładanych sankcji. Czy to oznacza, że kraj ten może w dowolnym momencie „zakręcić kurek” i dostawy gazu ziemnego do Polski zostaną wstrzymane?

Przekonanie, że Rosja może z dnia na dzień pozbawić Polskę gazu, jest mylne i bazujące na niedostatecznym doinformowaniu. Obecnie paliwa do naszego kraju rocznie dociera ze wschodu niemal 9 mld m3, co stanowi prawię połowę zapotrzebowania rynku w surowiec. Pozostałą ilość zapewniają nam pozostałe kierunki, a dostawy z nich stopniowo ulegające rozszerzeniu. Nasz kraj nie jest więc uzależniony całkowicie od kierunku rosyjskiego. Warto też pamiętać, że posiadamy całkiem spore zapasy paliwa, więc potencjalny brak gazu nie wystąpi z dnia na dzień. Co więcej, od dłuższego czasu prowadzone są działania mające na celu dalszą dywersyfikację dostaw – z których wymienić należy chociażby rozbudowę gazoportu w Świnoujściu czy budowę Baltic Pipe – mówi specjalista z firmy multienergetycznej EWE.

Polska – gaz z Rosji

Firmy sprzedające gaz ziemny, jak https://www.ewe.pl, korzystają z zaopatrzenia zapewnianego na mocy umów międzynarodowych oraz wydobycia z rodzimych odkrywek. W tym miejscu należy zauważyć, że od kilku lat pojawiają się kolejni dostawcy gazu do Polski – praktycznie z całego świata. Taka polityka ma na celu uniezależnienie się naszego kraju od Rosji, jeśli chodzi o zaopatrzenie w to paliwo.

Skąd gaz ziemny w Polsce?

Skoro nie tylko Rosja jest importerem surowca, to kto dostarcza gaz do Polski? Na ten moment mamy zawarte umowy na zaopatrzenie kraju w paliwo z Pakistanem, Norwegią, Katarem czy USA, co składa się na blisko 35% rocznego zapotrzebowania na gaz. Do tej wartości należy doliczyć 20% z rodzimego wydobycia, zlokalizowanego m.in. w Wielkopolsce czy na Podkarpaciu.

Wojna na Ukrainie utwierdza jedynie w przekonaniu, że kroki podjęte w celu stworzenia Baltic Pipe, czyli duńsko-polskiego rurociągu z Norwegii (stanowiącego odpowiedź na Nord Stream 2), były więcej niż zasadne. Dzięki niemu od 2023 roku do Polski docierać będzie 10 mld m3 gazu rocznie. To z kolei sprawi, że Polska będzie w zasadzie całkowicie uniezależniona od dostaw błękitnego paliwa Rosji.

Gaz ziemny w Polsce

Co warte podkreślenia, Polska dysponuje zasobami gazu ziemnego, pozyskiwanego w klasyczny sposób, na poziomie 150 mld m3. Ciągle też odkrywane są kolejne źródła. Oznacza to, że przy średniorocznym zużyciu (które wzrasta stopniowo) paliwa starczy na około 6-7 lat. Badania nad pozyskaniem gazu z łupków wskazują z kolei na potencjalną wartość 750 mld m3 tego surowca, choć niektórzy szacują ją nawet na blisko 2 000 mld m3.

Oznacza to, że paliwa w Polsce nie braknie, choć jego wydobycie na chwilę obecną wynosi skromne 4 mld m3 na rok. Z kolei polskie rezerwy należą do jednych z większych w Unii Europejskiej – nasz kraj dysponuje ponad 2 mld m3 zapasu. Sprawia to, że jesteśmy w znacznym stopniu przygotowani nawet na całkowite odcięcie od rosyjskiego gazu. Choć na pewno sytuacja taka wiązałaby się obecnie z przejściowymi trudnościami i wzrostem cen.

Ostatnie Wpisy

Przeczytaj również

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz!
Podaj swoje imię